To co jest piękne...
Nelson Dida w Milanie odzyskał miano bramkarza "numer 1" i wiele wskazuje na to, że wkrótce przedłuży swój kontrakt.
Dida, który wystąpił już prawie w 200 meczach Milanu, jeszcze niedawno przez trenera był odstawiany na boczny tor. Jednak ostatnio rozstał się z ławką rezerwowych i znów regularnie staje między słupkami bramki "Rossonerich".
Brazylijski bramkarz barw klubu z Mediolanu broni od 2002 roku. Jego aktualny kontrakt wygasa wraz z końcem sezonu, ale media donoszą, że umowa zostanie przedłużona. Szczególnie, że w Didę wierzy Adriano Galliani, wiceprezydent Milanu.
"Jakiś czas temu media "zabiły" Didę. Ten człowiek musi być naprawdę silny psychicznie. Gdyby nie był, już grałby dla innego klubu" - stwierdził Galliani.
Głośno było nawet o możliwym powrocie Didy do Brazylii. 36-letnim zawodnikiem zainteresował się Corinthians Sao Paolo, ale na wyprowadzkę z Mediolanu już się nie zanosi. We wtorek Dida prawie na pewno zagra w meczu Ligi Mistrzów przeciwko FC Zurich.
***
Spoiler:
źródło: interia.pl
Offline